Skąd przychodzimy?
Zanim postanowiliśmy z Witkiem stworzyć , a ściślej mówiąc narysować książkę traktującą o wierzeniach naszych przodków byliśmy w tej tematyce kompletnymi dyletantami. Owszem, słyszeliśmy co nieco o południcach, utopcach czy strzygoniach, lecz była to wiedza powierzchowna, czerpana raczej z gier i książek fantasy niż poważnych źródeł. Coś jednak, jakieś niewidzialne licho, kazało nam zagłębić się w tajemniczy świat ludowych wierzeń by go poznać i pokochać.
Poprzez kanoniczne dzieła etnografii (z „Ludem” Kolberga na czele), przez specjalistyczne czasopisma i tematyczne opracowania, a przede wszystkim przez spisane wprost u źródła podania i opowieści odsłoniło się przed nami całe bogactwo ludowej fantastyki. Tworzy je mozaika nakładających się na siebie i przenikających elementów których nie sposób oddzielić i zaszufladkować. Pogańskiego jeszcze pochodzenia relikty wierzeń dawnych Słowian przenikają się z wiarą chrześcijańską. Polskie baśnie wchłaniają i adaptują na swe potrzeby wątki znane z ukraińskich, niemieckich, francuskich czy czeskich legend. Baśnie literackie przez dwory szlacheckie przenikają do ludu wpisując się w jego folklor, zaś kmiece historie odbywają odwrotną podróż spod strzechy trafiając wprost na salony. Opowieści grozy, rubaszne humoreski, tragiczne romanse – wszystko miesza się , kotłuje, kipi, pulsuje i rozrasta tworząc niepowtarzalną mieszankę.
Czym jesteśmy?
Wycinek tego zapomnianego już nieco świata udało nam się opisać i zilustrować w Bestiariuszu Słowiańskim. Przedstawiliśmy w nim całą plejadę istot fantastycznych które niegdyś występowały na naszych ziemiach. Zanim jeszcze książka ukazała się nakładem wydawnictwa BOSZ wiedzieliśmy już ,że to nie koniec. Postanowiliśmy bowiem kontynuować temat tym razem biorąc na warsztat wszelkie zjawy występujące w polskich legendach. Tak powstały „Duchy polskich miast i zamków”.
Z czasem narodził się pomysł by obie lektury stanowiły początek dłuższej serii o nazwie Legendarz. Jej wspólnym mianownikiem miała być tematyka zaczerpnięta z polskich legend , oraz bogata szata graficzna. Niedługo też za pośrednictwem Wydawcy do naszego duetu dołączył z kilkoma projektami Pan Bartłomiej Sala. Za jego sprawą Legendarz wzbogacił się o Księgę Smoków Polskich” i „Księgę zbójników karpackich” – obie z naszymi ilustracjami. Niedawno ukazał się kolejny tom serii pod tytułem „Święci i biesy” . Opisaliśmy w nim postacie ludowych świętych i diabłów polskich oraz wszelkie opowieści fantastyczne z nimi związane.
Dokąd zmierzamy?
W polskich baśniach i legendach drzemie olbrzymi niewykorzystany potencjał. Najdobitniej udowodnił to Sapkowski. Jego pierwsze wiedźmińskie opowiadanie stanowiło przecież adaptacją ludowej powiastki „O żołnierzu i królewnie strzydze”. Dziś w dobie święcącej triumfy gry The Witcher może warto przypomnieć o tych konotacjach. Warto też wspomnieć , że twórcy trzeciej części Wiedźmina przy dobieraniu bestiariusza oficjalnie inspirowali się mocno naszym Bestiariuszem Słowiańskim. Świadczy to o tym, że nieco uwspółcześniona i podana w odpowiedni sposób fantastyka ludowa może być i jest atrakcyjna dla szerokiej grupy odbiorców.
Dlatego też postanowiliśmy w taki właśnie, przystępny sposób opisać świat Legendarza, świat w którym osadzone są polskie baśnie, legendy i podania. Ta bardzo konkretna rzeczywistość fantasy ma swoją geografię, historię, unikalne rasy, profesje, własne wierzenia i magię a przede wszystkim własne legendy. Wszystkie te elementy postaramy się w miarę możliwości opisać na niniejszym blogu. Oczywiście dla spójności przedstawionego świata. nie unikniemy pewnych autorskich uzupełnień, skrótów, syntez ,czy pospolitego fantazjowania. Niemniej wszystko to dziać się będzie z poszanowaniem dostępnej nam wiedzy etnograficznej i ducha ludowych opowieści.
PZ.
Ilustracje w tekście pochodzą z książki Bestiariusz Słowiański, Paweł Zych i Witold Vargas, Bosz 2012